Wybrałam się do kwiaciarni po sztuczne kwiatki na jesienny bukiet...
a wyszłąm z biało-niebieskimi na urodzinową niespodziankę:)
Bukiecik własnoręczny - lizaki owinięte w sreberka na drucikach,
sztuczne listki, suszona trawa, kokardki i owijki:)
Powyższe szaleństwo twórcze trwało ok godzinkę i było totalnym spontanem...
to mój pierwszy w życiu bukiet:)
A to dobre złego początki - kokardzia i karcia by me:)
....złego - bo nie ja sem autorka tego cuda:(
ale trochę poozdabiałam,
dedykację wyscrapowałam...
i frajde przy tym miałam:)
********
Więc jeszcze raz Zuzinko - wszystkiego najlepszego,
rośnij nam zdrowo,
a za parę lat pośmiejesz się z tego...
co twoja stara ciotka za młodu wyczyniała:)))
5 komentarzy:
Bukiecik jest śliczny!
Dziękuję Anulko - tak jakoś ostatnio mi błękitnie:)
Oryginalny i bardzo ładny bukiet ;-))
my również dziekujemuy za piękny prezent:) a bukiet jest biało niebieski bo i Zuzia i mama i ciocia jest fanką pewnej drużyny;p
Aniu - faktycznie
Oazo - kwestia gustu;)
Prześlij komentarz