Z okazji zbliżającego się Nowego Roku życzę ,byśmy umieli zagłuszać to nasze skrzypienie piękną muzyką złożoną z siły woli, nietuzinkowego myślenia, miłości do bliskich, chęci tworzenia oraz magii uśmiechu.
A pomoże nam w tym niebiańsko-słodka chmurka na podniebieniu czyli BEZOWY TORT DACQUOISE
Może nie wygląda imponująco, ale nie jest trudny w przygotowaniu i jest mega pyszny!
Potrzebujemy:
1. do bezy
-
6 dużych białek
-
szczypta soli
-
300 g cukru
-
1 saszetka cukru waniliowego
-
1 łyżeczka octu winnego
-
9suszonych daktyli, drobno pokrojonych
do kremu:
-
250 g serka mascarpone
-
300 ml śmietany kremówki 30%
-
1 łyżka cukru pudru
-
150 g masy kajamkowej z puszki
-
pół szklanki orzechów włoskich, posiekanych
-
11 daktyli, posiekanych
Najpierw pieczemy bezę:
-
Wykładamy papierem do pieczenia blachę od piekarnika.
-
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę.
-
Stopniowo dodajemy do ubitych białek cukier i miksujemy aż piana będzie lśniąca
-
Na koniec dodajemy ocet i delikatnie mieszamy pokrojone daktyle.
-
Wykładamy bezę na przygotowany papier do pieczenia - dwie tej samej średnicy okręgi (przerwa między nimi ok 2 cm).
-
Pieczemy przez 20 minut w piekarniku nagrzanym do 150 stopni, następnie zmniejszamy temperaturę o 10 stopni co 10 minut aż do 100 stopni i pieczemy dalej w 100 stopniach przez 1 godzinę.(wychodzą 2 godziny pieczenia pierwsza od dołu druga od góry aby zasłuszyć.
-
Po tym czasie uchylamy drzwiczki piekarnika i pozostawiamy w nim
bezę do całkowitego ostudzenia (ja wyłączam piekarnik nawet 10 minut przed upływem 2 godzin aby temperatura wolniej schodziła).
Czas na krem:
-
Serek mascarpone miksujemy z masą kajmakową.
-
Śmietanę kremówkę ubijamy i na koniec dodajemy do niej cukier puder.
-
Łączymy delikatnie kremówkę z masą masarpone i z posiekanymi orzechami i daktylami.
-
Gotowe blaty bezowe przekładamy kremem (ja połową kremu smaruję też wierzch torcika).