Podglądują i motywują:)

20 lutego 2012

Z pamiętnika młodej matki...

Już 8 miesięcy po wielkim dniu i tak zalało mnie na refleksję:
Po pierwsze tęsknię za biustem z okresu ciąży i połogu - szkoda, że nie byłam w sile i nastroju, by je wtedy docenić:)
Po drugie, i tu sprzeczność, tęsknię za sobą sprzed porodu - w sensie psychicznym, bo podejmowanie decyzji za siebie i inną malusią istotkę nie jest już takie oczywiste
Po trzecie, tęsknię za oczywistością - możliwością zaplanowania dnia lub chociaż czynności... pewnego rodzaju wolnością i możliwością wyrażania indywidualności, która była codziennością, a teraz jest przywilejem:P
Po czwarte, i tak niczego bym nie zmieniła:))))
No i jeszcze po piąte - NADAL JESTEM!!! i dlatego nie dla AKTA:)))