Podglądują i motywują:)

29 października 2010

Czy widzicie to co ja?

Czasem gdy tak piszę tego bloga to zastanawiam się
 czy ktoś oprócz znajomych w ogóle go czyta...
Sama jestem mocno zabiegana
(czynna zawodowa, wciąż dokształcająca się,
 młoda żona, opiekunka pieska, rozerwana między 4 domy)...
 i mimo szczerych chęci, często nie mam czasu wczytywać się w Wasze blogi.
 Tłumacze wtedy to sobie tak, że przecież piszę ten blog dla siebie.
To mój pamiętnik i zapis moich prac - bo większość i tak wydaję
 i za parę lat bym zapomniała, że w ogóle coś takiego dla kogoś zrobiłam:)
Ale jednak się mylę i niektórzy naprawdę wczytują się w moje słowa...
Pochlebia mi to bardzo:)))
Dowodem jest nagroda w candy u joli-zoli
Joluś nawet nie wiesz, ile radości mi sprawiłaś
- ta wygrana jest taka pode mnie
moje ulubione motywy, materiały i kolory...
Nie masz za co przepraszać...
od dwóch dni paczka czekała na poczcie, a ja dopiero dziś poleciałam
i w naprawdę długiej kolejce (prawie jak z tej hip-hopowej piosenki)
 z jednym czynnym okienkiem oczywiście stałam:P

*********
Ostatnio przyznaję spoczęłam na laurach.
 Zbytnio skupiłam się na wysiłkach dnia codziennego
i odłożyłam swoją twórczość na później, tłumacząc sobie,
 że już nic z mojej szuflady mnie nie inspiruje...
Jolu dałaś mi kopa tymi serwetkami - teraz już nie mam wymówek...
nic tylko do pracy:)

*********
Nie wiem jak Wy, ale ja czuję już ciśnienie związane ze zbliżającą się Gwiazdką...
a dokładniej rzecz ujmując z prezentami dla najbliższych,
których grono (na szczęście) się powiększa i powiększa:) 
Święta już za niecałe 2 miesiące... niesamowite jak ten czas leci!
Wpadłam na genialny ale praco-chłonny pomysł aby jeden świerk udekorować
ozdobami w technice decoupage...
Serducha od Joli wydają się w sam raz:)
Jeszcze raz dziękuję:)))

25 października 2010

Urodzinkowo:)

Wybrałam się do kwiaciarni po sztuczne kwiatki na jesienny bukiet...
 a wyszłąm z biało-niebieskimi na urodzinową niespodziankę:)
Bukiecik własnoręczny - lizaki owinięte w sreberka na drucikach,
 sztuczne listki, suszona trawa, kokardki i owijki:)
Powyższe szaleństwo twórcze trwało ok godzinkę i było totalnym spontanem...
to mój pierwszy w życiu bukiet:)
A to dobre złego początki - kokardzia i karcia by me:)
....złego - bo nie ja sem autorka tego cuda:(
ale trochę poozdabiałam,
dedykację wyscrapowałam...
i frajde przy tym miałam:)
********
Więc jeszcze raz Zuzinko - wszystkiego najlepszego,
rośnij nam zdrowo,
a za parę lat pośmiejesz się z tego...
co twoja stara ciotka za młodu wyczyniała:)))

15 października 2010

Z okazji Dnia Edukacji Narodowej

Spóźnione, lecz szczere życzenia:

Życzę wszystkim Belfrom cierpliwości,
pociechy z podopiecznych, wykasowania kartowych,
mniej papierków, mniej stresów,
stałych podwyżek, zdrówka, pomyślności
 i życzliwości otoczenia:)
podpisano Belfer:)
karteczka by dzieciątko:)

*******
Wokół piękna jesień:
Pałacyk w Rogalinie (koło Mosiny)...

Labirynt -  ujęcie z góry...

Lech, Czech lub Rus...

wspomnień z wycieczki koniec:)

*******
A mi już tęskno za ciepłym wiatrem i zielenią na drzewach i krzewach,
stąd moja paznokcio wariacja:
Cieplusio pozdrawiam:)))

11 października 2010

Czas na podsumowanie...

Czas na podsumowanie mojego Candy:)
Ponieważ zadanie wykonały 4 dziewczyny...
 wszystkie dostały cosik ode mnie... i tak:
przydasie poleciały do
taki scrap-segregatorek z niespodziankami otrzymała

reszta zdolniach dostała decou-obrazki z przydasiami...
niestety fotek nie mam więc tu wielka PROŚBA:
dziewczyny - pochwalcie się,
 to i ja do tego posta resztę foci dogram:)
****
A tak u mnie zastój twórczy... niby cosik skrobie, ale nie nadaje się do pokazania.
Skupiam się teraz na życiu zawodowym i prywatnym...
i moich innych zajawkach:

Nie oddam:) PS: Naprawdę ciężki:P
UNIA MISTRZ!!!

Ach będzie mi brakować ich dźwięku
 i zapachu palonej gumy:P
KONIEC SEZONU 2010

Do widzenia Adams... Leszno 10.10.2010.
Pierwszy łuk:)

1 października 2010

Trzymam ramę, choć nie tańczę;)

Oto małe co nieco na szufladkowe BAŚNIOWE wyzwanie....  
Postanowiłam brać udział we wszystkich szufladkowych wyzwaniach
do końca tego roku i mam nadzieję obietnicę spełnić,
 o ile tematy będą nadal promować wolność twórczą i inwencję,
 co w nich bardzo lubię:)
 A baśnie to dla mnie cukierkowa słodycz i niezwykły świat,
 w którym dobro zawsze zwycięża...
a to zwycięstwo niesie pozytywny morał...
przez życie pełne ciepła legend i tajemnic:)
ach to jeszcze ciut baśniowo:)))
zejście na ziemię i...
*******
U mnie ostatnio bardzo ramkowo, choć zdarzają się i niewypały, np:
miała być ramka makaronowa...
ale jej wnętrze wygląda bardziej jak tapeta...
a z daleka to już wogóle makaronu nie widać:/
Przyznaję, że ostatnio najbardziej lubię robić wieńce i ramki
- pewnie z wygody:))))
i tak się zastanawiam co mogę z tym fantem zrobić...
przecież nie zatopię domu we wieńcach lub obrazkach...
a jednak okazuje się, że przesada może być stylowa:
Te dwie fotki są z Katalogu firmy Black and White
 i służą mi jako natchnienie:)