Ten jabłecznik jest najsmaczniejszym jaki kiedykolwiek jadłam:
Jak widać skubaniec:) składa się z 4 warstw:
ciemne ciacho, jabłka, piana, jasne ciacho+cukier puder
ale robi się go nie tak wolno znowu:)
Składniki:
3 szklanki mąki
niecała mała kostka masła roślinnego
1/2 szklanki cukru
5 jajek - osobno białka i żółtka
2 łyżki proszku do pieczenia
1 łyżka śmietany
3 łyżeczki kakao
1 kisiel (np: truskawkowy)
kilo jabłek
cukier puder do posypania
Przygotowanie:
1. mąkę, masło, żółtka, proszek do pieczenia i śmietanę ugniatamy
2. ciasto dzielimy na dwie części - większą część ugniatamy z kakaem, mniejszą odkładamy na później
3. kakaowe ciasto rozkładamy na wysmarowanej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia foremce
4. na kakaowe ciasto kładziemy obrane i pokrojone w paski jabłka
5. białka ubijamy z cukrem na sztywno
6. do piany dodajemy kisiel i mieszamy na różową jednolitą piankę
7. różową pianę rozprowadzamy na jabłkach
8. mniejszą część ciasta wałkujemy i kładziemy na pianę
9. pieczemy ok 45 minut w temp 180-200 stopni
10. posypujemy cukrem pudrem gdy wystygnie
włola - gotowe i pyszne
bardzo, bardzo polecam:)
Dziś rano zapukał listonosz, a w przesyłce od Malineczki74:
Nom szykuje się lekturka nie tylko dla mnie, ale i całej rodzinki:)
Książeczka jest od lutego w księgarniach, a w maju wyjdzie jej druga część.
Kochających czytac zapraszam na blog Malineczki - gdzie znajdziecie ciekawe recenzje.
...i dziękuję za wspólną zabawę i papierowe cudeńko
Szczęście sprzyja candi-zjadaczom:);)