Strych moich rodziców to zakurzone i duszne miejsce, którego unikałam przez lata... a teraz pokochałam. Pewnie dlatego, że zrobiłam tam w końcu porządek. Przedmioty poukładane, ale godziny i dni z nimi zostawiły totalny i słodki chaos wspomnień w mojej głowie. Ciekawe, że czasami własnych notatek lub książek nie poznawałam... umysł ludzki jest taki wybiórczy... Dziś chcę pokazać znalezione tam skarby: moje szkice, prace i malowidła z okresu końca podstawówki (tej 8-klasowej:) i mimo upływu czasu mnie zachwycają:
Oprócz przykładowych prac dotyczących fascynacji muzycznych (pragnę podkreślić, że nie przerysowywanych:P) Była też spora kolekcja z kategorii kwiaty - oto przykłady:
Ponieważ nie miałam sztalugi (nadal nie posiadam:), to przyklejałam czyste kartki taśmą klejącą do ściany i jazda:P Nie czytajcie tego drodzy rodzice;))) Powyższe prace powstawały w max 30 minut... takie weno-bazgroły:P Nom i trzecia kategoria (najbogatsza) psychologia i człowiek:
Mam też prace z serii Edyta się na lekcjach w szkole nudzi - tzw. tylno-zeszytowe:P
I coś w rodzaju Emo - czyżbym wyprzedziła epokę?:)))
Prac takich jest mnóstwo... a pośród nich moje wiersze (chyba z 3 tomiki by wyszło) ksera ulubionych wierszy: Leśmiana, Kasprowicza, Osieckiej, Wojaczka... ukochanych tekstów piosenek (zazwyczaj rockowych i poezji śpiewanej). Jako nastolatka dużo pisałam, śpiewałam, rysowałam. Teraz gdy uświadamiam sobie jak artystyczną duszyczką byłam... zastanawiam się dlaczego to zagubiłam, przestałam.... Czuję, że to wszystko (młodzieńczy duch) jeszcze we mnie siedzi, ale nigdy nie ma czasu... zawsze obowiązki są pierwsze! Czasu Wam życzę duszyczki młode duchem:*
15 sierpnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Curt 2pac i chyba Lenny pamietam te pracę ja juz swoich wierszy nie mam:(
Oj mam całą teczkę i segregator z rysunkami i szkicami z czasów szkolnych! To piękne wspomnienia dziś dla nas ;-))
Prześlij komentarz