Podglądują i motywują:)

13 maja 2010

Variety is a value for itself:)

Będę się troszeńke chwalic - bo czemu nie?;) Oto małe co nieco od Jolanty. Byłam zaskoczona jak szybko doszło! Joluś - trafiłaś w moją ulubioną kolorystykę:) Dziękuję*
Pamiętacie moją wyprawę na strych? Znalazłam wtedy swój pierwszy kolaż na tylniej okładce zeszytu z fizyki... widac wpływy ekologii, a nawet brytyjskie muzyczne fascynacje:P
Swoją drogą, ciekawe: czyje to oczy?
*******
I tak siedze nieprzerwanie w tematyce ślubnej...
i znalazłam fajny, efektowny sposób na zrobienie zaproszeń lub zawiadomień:)
Myślę, że można też dostosowac do innych celów:)
Oto on - dadam:
Pozdrawiam serdecznie*

2 komentarze:

Ania pisze...

pamietam ten zeszyt:) a oczy wyglądają jak oczka avatara:)

Edzia pisze...

Rzeczywiście, ale wtedy nikt jeszcze nie wiedział o avatarach:))))