Dziś pokazuje prace znajomej mojej mamy - zdolniacha:) Mały quilling na wydmuszkach kurzych i strusich jajek, który wprawił mnie w zachwyt... Najbardziej podoba mi się ten z kurczaczkami, gdzie tłem jest jajko - a wam?
*************
Wkońcu wracam do zdrowia i zaczynam czuc święta:)
Zabieram się z werwą za ozdóbki (oj będą, będą) i ciasta :D
ale je zachowam dla siebie:))) A pozatym dzisiaj jestem Kasia;)
Na ulicy 3 letni chłopiec zawołał "Eliza", a że nie zareagowałam to spróbował "Kasia".
Dopiero wtedy zobaczyłam, że to do mnie woła i się do niego uśmiechnęłam:)
Chłopczyk wtedy podskoczył z radości i z zachwytem powiedział "Kaaaasiaaaaa",
więc teraz jestem Kasia:) W sumie, Kate, ładne imię:)))))
Chyba żartowałam tak o sobie kiedy miałam katar - i teraz też by sie zgadzało;P
*************
Na koniec akcent wiosenny (również niestety nie moje dzieło):
Jak to było z tą jaskółką co wiosny nie czyni?;)
2 komentarze:
Wow świetne pisaneczki!!!
A ptaszior-qrczę boski:D
Jasiuniu - zgadzam się z Tobą całkowicie! ale możesz mi wierzyć na słowo - na żywo wyglądają jeszcze lepiej:)
Prześlij komentarz