I znowu porwałam się na decu:) Tym razem kuchenna ramka dla mamy na Walentynki. Ramka z Black'n'White, makaroni z Kaufland'u... Miałam pomysł, lecz przyznaję, że z braku czasu położyłam tylko dwie warstwy lakieru... Te złote akcenty mogłam też lepiej dopracowa.ć. Pozatym nadal nie wyrobiłam sobie techniki nakładania lakieru, przez co nie dałabym rady bez papieru ściernego, a i tak nie jest doskonale! Lepiej grubszym pędzlem i jednym ruchem, czy cieniutkim i łączyć warstwy? Pomocy - mi narazie na jedno wychodzi:/... ale zawsze sobie mówię, że będzie lepiej:)
I mili moi wkońcu trudna ZAGADKA!!!
Jakich chusteczek użyłam do poniższego decu?
(ostatnio było za prosto, to teraz łamigłówkę wam zapodaję:)))
- a może i małe co nieco dla zgadywacza się znajdzie:)
PAMIĘTAJCIE O ZAGADCE!
czekam na wasze odpowiedzi z niecierpliwością:)))
Powodzenia!
10 komentarzy:
hehe świetny pomysł z tym makaronem :)
ja maluję kilka wartstw grubym,dużym pędzlem i staram się już nie wracać do uprzednio pomalowanej warstwy i jakoś wychodzi, ale pamiętaj że nauka czyni mistrza :)
Konvalijko - a może wiesz jaka to chusteczka? bardzo znany motyw na środku - a ja użyłam jej boki!!!:)
super pomysł na prezent i wykonanie :), co do chusteczki, to ja nie mam zielonego pojęcia :(.
Fajny pomysł! Na chusteczkach się nie znam :p
świetny pomysł z tym makaronem:)
Co do lakieru to jakis czas temu chodziłam na warsztaty i niektórzy nakładają ...30warstw!!! co 10warstwa przecieraja papierem ściernym. Tylko że przy tylu warstwach to chyba można się zniechęcić do decu;)
Grażynko: podoba się szalenie i nom mnie nawet 4 warstwy już zniechęcają bo niecierpliwa jestem!!!
NA ZGADYWACZY NADAL CZEKAM!!!
MAM TEŻ PYTANKO: Chcę zrobić szkatułkę dla małej księżniczki:) Tylko gdzie kupujecie takie słodkie chusteczki z księżniczkami, misiami i słodzio rzeczami?
do smarkania?:)
No, no... Zagadka trudniejsza. Chyba nawet bardzo trudna... To chusteczki a nie serwetki?
No dobrze, więc obstawiam, że... chusteczki do okularów.
Chociaż one wyglądają na serwetki z motywem tapetowym. Może jakiś inteligentny producent dodaje chusteczki z takim motywem gratis do tapet. No, chyba, że to jakieś ślubne... :))
A odnośnie serwetek, chusteczek czy wszelkich papierów do decu z motywem dziecięcym to np. http://www.serwetnik.abc24.pl/default.asp?kat=55099
Albo w sklepach z produktami do decu czy ten serwetkowy wątek na forum: http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,1111,54696228.html Chociaż dotyczy wymiany, ale może dziewczyny zechcą sprzedać...
A z tą niecierpliwością do lakierowania to trzeba koniecznie walczyć a nie tak się od razu poddawać... Nie można usprawiedliwiać ograniczeń! ;D
Tym bardziej, że lakierowanie pozwala na ten super efekt, gdzie nie widać gdy kończy się motyw.
Edzia, nie poddawaj się. POWODZENIA!
Ściskam! :))
Kasiu - dziękuję za przydatne linki - kochana jesteś! i masz rację - niepotrzebnie pisałam chusteczka - mogło to was niepotrzebnie zmylic:(
Na szczęście Agniesia była już bardzo blisko!
Anonimowy (choc wiem kim jest:) - dowcipny i zaskakujący jak zawsze:)ciekawa tylko jestem dlaczego czasami sie podpisujesz, a czasami nie - dm'ku:)
hahah ależ mnie rozbawiła ta zagadka ;)
i narodziło się pytanie, jaką tak naprawdę autor chce uzyskać odpowiedź ;)
Serwetka z pewnością jest papierowa, może być duża 33x33 trójwarstwowa, może być obiadowa (takie małe ok 15x15) a może i być chusteczka do nosa ale wnioskuje po poprzednich postach, że to nie to :D
A teraz kilka słów o lakierowaniu. Tylko od nas zależy ile warstw lakieru położymy. Jednak pamiętaj, że "niedolakierowana" rzecz będzie odstraszać. Dokładne położenie lakieru daje nam efekt o który chodzi w decoupage, czyli, że motyw jest namalowany a nie naklejony. Papier ścierny to nasz przyjaciel i powinnaś go polubić a z czasem sama zobaczysz, że cierpliwość przy lakierowaniu popłaca :)
Koniec tych wywodów ;)
Będę zaglądać ;)
Pozdrawiam
Ivonn
Prześlij komentarz