Podglądują i motywują:)

28 lutego 2010

I'm living for tomorrow, not today...

I'm still alive;) Zgadnijcie co? - załapałam się przypadkiem na oczyszczanie magazynu w Tiimari - kto nie był zapraszam - produkty zagraniczne minus 70%, więc wkońcu rozsądne ceny (wychodzi jak przez internet). Takto wysłałam upominek dla Aguni i cosiki na dwie kobiece wymianki, którymi mogę się pochwalić dopiero za tydzień. Ogólnie dużo się dzieje - kto spojrzy na sam dół stronki, ten zrozumie:). Moja aktywność twórcza przez to nieco spadła, ale napewno nadrobie już wkrótce jak tylko znajdę siłę i czas... i nadal zamieszczam dla was nowe ciekawe linki i blogi na paskach bocznych, więc bądźcie proszę cierpliwe. Oto parę fotek z naszych wspólnych obserwacji:
Wygląda na to, że żegnamy zimę, a wkrótce oczy nasze ucieszy taka zieleń:
źródło - wy zdolniachy:)

*****************************
Cieszę się, że jesteście i wspieracie!!! Pozdrawiam już wiosennie, bo gdy wstaję skoro świt słyszę śpiew ptaków i czuję ten cieplejszy wietrzyk... wiosna Panie Sierżancie;)
******************************
Nom i pochwalę się jeszcze swoimi kwiatkami:P
włola...

2 komentarze:

raeszka pisze...

super skarpetki :).
Edytko wczoraj listonosz zostawił mi awizo na Twoją niespodziankę. Dzisiaj już jest u mnie w domu :). Dziękuję Ci bardzo za śliczne karteczki i serwetki, za przydasie, cudną karteczkę (już stoi na półce) i gwiazdkę :). Zaraz miałam lepszy dzień po dostaniu takiego prezenciku :). Dziękuję Ci raz jeszcze :).

Edzia pisze...

ach nie ma za co - coprawda sama wrecz uwielbiam prezenty i niespodzianki, ale dawanie odrobiny radości innym też jest przyjemne:) pozdrawiam:)