Dziś krótki przepis na faworki mej babci - nie tylko dla łasuchów:)
Potrzebujemy:
50 dkg mąki
3 dkg masła
6 żółtek
3 łyżki kwaśnej śmietany
1 łyżka spirytusu
1 cukier waniliowy mały
cukier puder na posypkę
tłuszcz do smażenia
I ruszamy:
1. ugniatamy zwarte ciasto,
2. wałkujemy i kroimy w grube plastry,
3. wycinamy dziury w plastrach,
4. wywijamy ciasto,
5. wrzucamy na rozgrzany tłuszcz,
6. smażymy z obu stron do zarumienienia,
7. gdy ostygną posypujemy cukrem pudrem...
i wsuwamy:)!!!
Smacznego i tłustego nie tylko czwartku:)))
A co do łasuchowania - przyszły do mnie cudne candy niespodzianki od Helnki :
oraz Agnieszki M :
Jeszcze raz dziękuję dziewczyny z całego serca!!!
...i łapiąc te promienie słońca oraz te za oknem tak się zastanawiam... czy to zima:
Cieplusio pozdrawiam*
7 komentarzy:
Smakowitości, mniam, mniam - pozdrawiam.papa
też lubię robić faworki ;-)) śliczne rzeczy dostałaś ;-))
Apetyczne mniam mniam:))Piękne prezenty:)Pozdrawiam ciepło!
Fajnie że dotarło:)Pozdrawiam
ja przepadam za faworkami - ale pozwalam sobie na nie tylko raz w roku... tak miałam to szczęście wygrac u dziewczyn prawdziwe rarytasy:) Agniesiu bez obaw - słyszałam o poczcie różne historie ale mi się jeszcze nieprzyjemna z nią przygoda nie przytrafiła - odpukac:)
Karnawał się kończy, a ja nie jadłam w tym sezonie faworków :( Dziękuję za udział w moim candy, jutro wieczorem zapraszam na losowanie :)
faworki mniam. Gratuluje wygranej
Prześlij komentarz